Zima 2013 - serie krótkometrażowe
Lubię krótkometrażowe anime. Oczywiście, że ciężko wśród nich znaleźć coś naprawdę dobrego, ale to tak samo jak z tymi o dwudziestominutowych odcinkach. Za to gdy już się wygrzebie perełkę pokroju Kogepana, Nyanpire czy Ebichu, można bardzo szybko zapoznać się z całym materiałem i żadna chwila nie będzie zmarnowana, nie napotkamy nawet najmniejszego wypełniacza, tylko dużo dobrej zabawy.
Ten sezon obdarzył nas szczodrze krótkometrażowymi seriami. Zazwyczaj o nich nie piszę, bo ciężko opisać odcinek, który trwał trzy minuty i zawierał dwa żarty, ale pomyślałam, że hurtowo mogę, bo napotkałam kilka całkiem niezłych produkcji.
Cztery dziewczyny zakładają magazyn z mangami. Jedna zupełnie się nie zna, ale ma mnóstwo entuzjazmu, druga robi wszystko za nią, trzecia objada się słodyczami, a czwarta chodzi z misiem. Typowy szkolny klub, tylko że one prawdopodobnie już ze szkoły wyrosły. Ale oglądam dalej, może dowiem się czegoś o rynku mang.
Czy Aoi pokona swoje lęki? Czy Hinata przestanie przynosić jej nieszczęścia? Kim będą następne dwie dziewczynki z grupy? Czy bohaterki naprawdę dadzą radę się wspiąć na jakąś górę i czy zdążą w zaledwie trzynaście trzyminutowych odcinków? Ja chcę poznać odpowiedzi na te pytania, oglądam więc dalej.
Boku no Imouto wa Osaka Okan
Niebywałe, długi tytuł z "imouto", a seria wcale nie o kazirodztwie! Jest to bowiem ekranizacja podręcznika o różnicach kulturowych między Osaką a Tokio. Z jakichś powodów rodzeństwo Ishihara przez kilka lat nie mieszkało razem, więc gdy Namika przeprowadza się wreszcie do Tokio, jest przesiąknięta osaczańskimi zwyczajami i językiem. Razem z Kyousuke, starszym bratem, komentuje po kilka aspektów życia codziennego, które się różnią w tych dwóch regionach, a potem śpiewa o tym piosenkę w kąpieli.
Co zwraca uwagę to absolutnie paskudna animacja, która przekracza granicę brzydoty i dociera do fascynującego okropieństwa. Ostatnio z sklepie z zabawkami widziałam bardzo brzydkie i bardzo miękkie szczury, których wygląd napawał mnie odrazą, ale nie mogłam przestać ich dotykać. Dlatego będę oglądać. Fascynuje mnie ta brzydota, a w dodatku jeszcze się czegoś nauczę!Mangirl
Cztery dziewczyny zakładają magazyn z mangami. Jedna zupełnie się nie zna, ale ma mnóstwo entuzjazmu, druga robi wszystko za nią, trzecia objada się słodyczami, a czwarta chodzi z misiem. Typowy szkolny klub, tylko że one prawdopodobnie już ze szkoły wyrosły. Ale oglądam dalej, może dowiem się czegoś o rynku mang.
Yama no Susume
Moe dziewczynki chodzące po górach! Aoi właśnie poszła do liceum. Zamierza się świetnie bawić sama, ale spotyka Hinatę, koleżankę z podstawówki, która próbuje ją znów wciągnąć we wspinanie się po górach. Hinata bowiem nie może zapomnieć wspólnie oglądanego ze szczytu zachodu słońca. Niestety nie wie, że Aoi spadła kiedyś z drabinek na placu zabaw, złamała nogę i od tego czasu cierpi na lęk wysokości.Czy Aoi pokona swoje lęki? Czy Hinata przestanie przynosić jej nieszczęścia? Kim będą następne dwie dziewczynki z grupy? Czy bohaterki naprawdę dadzą radę się wspiąć na jakąś górę i czy zdążą w zaledwie trzynaście trzyminutowych odcinków? Ja chcę poznać odpowiedzi na te pytania, oglądam więc dalej.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.