środa, 14 sierpnia 2013

Pierwsze wrażenia: Fate/kaleid liner Prisma☆Illya

Fate/stay night to visual novel studia Type-Moon, która ma całe mnóstwo spin-offów, adaptacji, sequeli i, generalnie, tworzy całe uniwersum (razem z Melty Blood, Tsukihime i innymi dziełami tego studia).

 Spin-off w konwencji magical girls był tylko kwestią czasu, zwłaszcza, że w Carnival Phantasm już był segment poświęcony Phantasmoon, czyli magicznodziewczynkowej formie Arcueid, tytułowej bohaterki Tsukihime.
Teraz z kolei pora na takie bardziej tradycyjne magical girls, bo przecież, tradycyjnie, rolę tę powinna przyjmować młodsza nastolatka. Tak, Arcueid, jesteś za stara.

Jak zwykle zaczynamy w szkole. Lekcje się kończą, a koleżanki z klasy szukają Illyi, ale ta już dawno pobiegła.

Pobiegła, żeby wracać do domu ze swoim onii-chanem, Shirou. Spokojnie, to nie kazirodztwo, nie są ze sobą spokrewnieni, w dodatku to ona jest starsza (chyba, że ta seria tworzy osobny kanon w zależnościach, ale na razie na to nie wygląda).

Tymczasem Rin Tohsaka wraca do Japonii ze szkoły za oceanem, razem z koleżanką, którą tam poznała, Luvią, taką typową panienką, która śmieje się O-HO-HO-HO.
Dziewczęta nie przepadają za sobą, jak to rywalki.

No więc pora się przyznać, że tak naprawdę niewiele wiem o tym uniwersum. Ta pani wygląda trochę jak matka Illyi, ale ją nie jest, bo wspomina o rodzicach, że opiekuje się dziewczynką na ich życzenie. Na szczęście manga wyjaśnia, że to Sella, jeden z dwóch homunkulusów, które... Momencik, kogoś to obchodzi?
TO SE DOCZYTAJCIE NA TYPE-MOON WIKI, CO SIĘ BĘDĘ PRODUKOWAĆ

Z kolei Leysritt odgrywa tu rolę starszej siostry, niecnie podkradając głównej bohaterce jej wyczekiwane DVD z anime o magicznych dziewczynkach, które dziś przyszło pocztą.

Tymczasem Rin i Luvia, zamiast wypełniać swoją misję, walczą, latając nad miastem.

Ich świadome różdżki stwierdzają, że do bani z takimi magical girls, poszukają kogoś młodszego. Odczarowują dziewczyny i odlatują, nie zwracając uwagi, że dziewczyny mogą nie przeżyć upadku z tej wysokości (na szczęście to anime).

Tymczasem Illya po seansie idzie do kąpieli, marząc o tym, jak by to było fajnie mieć magiczną moc. Po czym przez okno zauważa coś świecącego na nocnym niebie i gasi światło w łazience, żeby się przyjrzeć.

Zawsze mnie zastanawiało, że w Japonii nie ma zamknięć w drzwiach łazienek i toalet i notorycznie ktoś wchodzi na golasa. Shirou bowiem pomyślał, że skoro ciemno, to i pusto.

zanim Illya zdążyła czymś w niego rzucić, do pomieszczenia wpadła, nokautując biedaka, Ruby, jedna z wcześniej wspomnianych różdżek. Usłyszała wzdychania dziewczynki i przybyła spełnić jej marzenie!
Na szczęście dziecko jest inteligentne i różdżka musi się postarać, żeby sprowokować je do chwycenia.

Bo gdy tylko Illya chwyta Ruby, nawet jeśli chciała się jej po prostu pozbyć, następuje transformacja.

I przy okazji obie lądują na zewnątrz, w przydomowym ogródku.

Znienacka pojawia się Rin i próbuje odzyskać różdżkę, ale ta uczepiła się ręki Illyi i nie daje się puścić nawet pomimo zastosowanej przemocy. Na szczęście Rin zna trochę magii poza magicznodziewczynkowaniem i obie usypia, odmieniając tym sposobem naszą główną bohaterkę. Która była w kąpieli, nie ma więc nic na sobie poza ręcznikiem.

 Kontrakt jest już jednak zawiązany, więc panią Ruby tak czy owak została Illya. Rin nie jest głupia i wie, że to nie wina Illyi, ale ostrzega ją przed dużą ilością nowych obowiązków i zagrożeń. I obiecuje pomóc.

PODSUMOWANIE:

Bardzo ładne to wszystko. Kolorowe i sympatyczne. Kojarzy mi się z Magical Girl Pretty Sammy, podobnym spin-offem do haremówki, gdzie najmłodsza członkini haremu również stawała się magiczną dziewczynką. 
Wygląda też na to, że nie trzeba znać historii i powiązań całego uniwersum, bo potrzebne informacje są podawane od nowa, w przystępnych dawkach. Choć miło było zobaczyć starych znajomych, jak na przykład Taigę.
Będę oglądać, przecież lubię magical girls.

POWIĄZANE

4 komentarze:

  1. Humor w Carnival Phantasm średnio przypadł mi do gustu, mahou shoujo lubię sobie czasem obejrzeć, ale niekoniecznie z tego uniwersum.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No do mnie Carnival trafił akurat bardzo mocno, ale w dużej mierze był oparty na znajomości uniwersum i niezbyt wybrednych żartach z continuity, więc rozumiem, że nie był zbyt uniwersalny.
      Jeśli mogę polecić jakieś mahoszodżo to, jeśli masz czas, Heartcatch Precure jest bardzo fajnym przedstawicielem gatunku bez udziwnień, #mamotymnotkę (o tu: http://www.sstefania.com/2013/02/heartcatch-precure_28.html)

      Usuń
  2. [spoiler]W vn Fate/Stay Night (którą skończyłam wczoraj) jest wspomniane, że Illya jest jednocześnie starszą i młodszą siostrą Shirou. Wydaje mi się, że bycie starszą wiąże się z jej poprzednimi wcieleniami jako homonkulus, nie zaś biologicznym wiekiem. Wiki podaje inaczej, więc nie jestem na 100% pewna, bo może moje tłumaczenie nowelki było złe, albo nie zrozumiałam jakiegoś punu.[/spoiler]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tego, co wiem, jest starsza, bo po prostu urodziła się wcześniej, ale biologicznie homunkulusowanie zatrzymało ją w rozwoju jako wieczną loli.
      To wszystko zapewne po to, żeby usprawiedliwić seks z dzieckiem, bo przecież ona nie jest dzieckiem, panie tego, jaka pedofilia!

      Usuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.