Cotygodniowy Biuletyn Kulturowy #5
Cóż za zaskakujący obrót wydarzeń, na który nikt nie czekał! Po prawie sześciu latach na blogaska SStefanii wraca cykl, od którego zaczęłam swoją przygodę z pisaniem o chińskich bajkach! Były to dawne czasy, gdy nadal traktowałam blogowanie bardziej jako pamiętnik i miejsce do wyrzygiwania się. Biuletyny szybko umarły, ale dały mi dobrą wskazówkę na kierunek, w który moje blogowanie poszło. Imaginujcie sobie, że bałam się trochę kliknąć w linki do tych starych tekstów, ale zorientowałam się, że nie odstają tak bardzo od dzisiejszych notek! To dość smutny dowód na to, że nadal jestem gimbazjalna, tylko trochę mniej wulgarna.Impulsem do powrotu cyklu był poradnik o robieniu kariery i zbijaniu majątku na mieniu bloga o animu. Kupiłam go tylko dla wywiadu ze Scampem, ale okazał się bardzo interesujący, choć nie mam złudzeń, że na polskim blogu o bajkach nie zarobię, spokojnie, na szczęście lubię swoją pracę. Ponieważ to taki mój drugi pierwszy raz z cyklem, który chcę prowadzić regularnie, wszystko będzie się w nim zmieniać i dopasowywać. Ale cel jest nadal ten sam - podsumować mój tydzień z bajkami; chcę się też dzielić najbardziej interesującymi mnie informacjami.
Final Fantasy VII: Advent Children Complete
Nigdy nie grałam w Final Fantasy VII, wszystko co o nim wiem wessałam za pomocą osmozy popkulturowej. To pozwoliło mi zachwycić się pierwotną wersją tego filmu kilka lat temu - był śliczny, miał świetne, choć mocno chaotyczne walki, doskonałą muzykę i piękne głosy, których jeszcze wtedy nie kojarzyłam. Że niby jest bezdennie głupi i depcze nostalgię fanów oryginału? A co mnie to!Dlatego z chęcią zabrałam się za wersję Complete, o której wszyscy mówili, że jest lepsza - dodano około pół godziny różnych scen, wyjaśniono wiele rzeczy, o których wcześniej trzeba było czytać materiały dodatkowe, przerobiono walki na mniej chaotyczne i ładniejsze i wewogle. Niestety, przy okazji w końcu zauważyłam, jak koszmarnie GŁUPI jest ten film, jak bardzo pretekstowe czy po prostu bez sensu są niektóre rzeczy, zwłaszcza postacie trzech głównych złych chłopców, te wszystkie teatralne pozy, gesty i pomruki, cały Rufus oraz "humor" dostarczany przez Reno i Rude.
Wspomniałam już o fantastycznej obsadzie, teraz jednak zauważyłam, że jest źle dopasowana. Mój ukochany Keiji Fujiwara ma głos nadający się dla faceta 40+, tymczasem gra wyglądającego i zachowującego się jak piętnastolatek Reno. Za to muzyka nadal jest świetna. No ale jej można słuchać nawet nie znając filmu, co szczerze polecam, filmu nie.
300: Rise of an Empire

Ninja Slayer From Animation, odcinek 3
Pomysł na odcinek Ninja Slayera bez ani jednego pojawienia się Ninja Slayera był najgorszym pomysłem. Oglądam to animu żeby fapać do głosu Morikawy, więc jak go nie ma, to nie mam po co oglądać. Also, wrzucili jakieś nowe postacie z backtory i poważnym ględzeniem i treść i po co to, kogo to obchodzi, w tym głupawym stylu to wygląda jak naprawdę zły fanfik, nie parodia złych fanfików. Słabe i głupie to wszystko, lepiej może obejrzę jakiegoś yaoia z Morikawą, albo o, Bakumatsu Rock, musi być dobre, w końcu jest o Shinsengumi i muzyce!Stare Newsy
Niezawodny Udon zapowiedział (jeszcze bez daty) wydanie artbooka z Senran Kagura - serii gier, które miały również anime, o bandzie cycatych nińdż. Wydanie gry na Zgniłym Zachodzie wzbudzało w swoim czasie niemałe kontrowersje, a anime jest słabe bo przegadane, ale te obrazki z ładnymi dziewczynami warto mieć. Tym bardziej, że Udon naprawdę się stara, mam ogromną nadzieję, że kiedyś i coś z najnowszych Atelierów wydadzą.
Chyba, że nie jest -marketing Momoiro Clover Z bardzo mi się ostatnio podoba. Oczywiście, że to wszystko sztuczne, opłacone i wykalkulowane na chłodno, ale jednak ostateczne efekty ich ostatniej współpracy z KISSem, a teraz teledysk promujący nową kinówkę Dragon Balla bardzo mi się podobają.
Na koniec newsów, kolejny szok: Kotaku nadal posysa!
... Nie wierzę. Ty na serio wracasz do blogowania. I to jeszcze regularnego! O_o
OdpowiedzUsuńBut still! Strach pomyśleć, że jeszcze uda ci się w tym wytrwać :3
OdpowiedzUsuńNom, wtedy świat pozna więcej moich Ważnych i Potrzebnych Opinii.
OdpowiedzUsuńA "zwykłe" posty też będą pojawiać się ze zwiększoną częstotliwością?
OdpowiedzUsuńDo tego muszę je napisać, a pracy nawał w pracy, w tej chwili mam migrenę, a jutro i w weekend Komiksowa Warszawa, ŻYCIE JEST CIĘŻKIE NIE UDAWAJ ŻE CI ZALEŻY WSZYSCY MĘŻCZYŹNI SĄ TACY SAMI
OdpowiedzUsuńoczywiście że nam zależy bo lubimy uciskać i gonić do pracy biedne niewinne dziewczęta ;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w pisaniu ;) Też mi ostatnio świtała myśl by robić coś w tym stylu ale powątpiewam, jak długo bym w tym wytrwała. Final Fantasy to kolejna rzecz do nadrobienia, na którą nigdy nie mam czasu, a i grę chętnie bym sprawdziła. Kiedyś...
OdpowiedzUsuńBakumatsu Rock jest zabawne, porypane i zabawne osł miłego oglądania
OdpowiedzUsuńTrzymaj się tego cyklu laska, lubię :D
OdpowiedzUsuńTeż chcę tę książkę. E-book czy masz taki do łapki?
Nic z tego co widziałam, nie widziałam, tralala, ale opinię sobie zapamiętam, jakbym miała sięgnąć xD
Fajny jest ten dział newsów :3
I dzięki, za reklamę, za reklamę zawsze jestem wdzięczna <3
No to teraz pochwaliłaś cykl i zapeszyłaś i nadal się nie wyrobiłam z najnowszą notką ;_;
OdpowiedzUsuńKsiążka wyszła tylko w ebooku, druk chyba by się nie sprawdził, bo zawiera masę linków, do konkretnych notek rozmówców i narzędzi przez nich używanych. Więc poza Kindlem przeglądam ją też na Calibre :)
To ja dziękuję że fajnego blożka masz <3